Translate

piątek, 27 września 2013

,,Dark Street" 4

Part 4

Myślę,że to będzie najgorszy rozdział z całej tej serii.....Ale ostatnie zdanie należy do was ;)

Enjoy xx

************************

Niall zaryzykował i pobiegł tam i zobaczył tragiczną scenę.Podbiegł do sprawcy i szybko odciągnął go i walną w twarz z pięści:
-Zostaw ją skurwielu!-Krzyczał bijąc go.
  Po kilku mocnych uderzeniach, odszedł na chwile.Lecz Harry to wykorzystał.Ubrał się i zaskoczył go od tyłu,łapiąc za szyję. Niall był silniejszy i jakoś się wykręcił z jego objęcia i zaczęli znowu się bić.
Emily była tak słaba,że straciła przytomność.Kiedy Niall skończył na dobre ze Stylesem,szybko podbiegł do niej i zaczął krzyczeć:
-Obudź się!Błagam!-Lekko nią potrząsał.Usłyszał cichy jęk.Postanowił zabrać ją do domu,żeby opatrzeć rany a potem rano zadzwonić do rodziców i poinformować ich,że z Emily nie najlepiej.Wziął ją na ręce, wcześniejszy przykrywając ją swoją bluzą.Szedł tak z kilka dobrych metrów,wszedł do kamienicy na 3 piętro,na którym znajdowało się jego mieszkanie.Wszedł do niego z lekką trudnością.Od razu udał się do swojej sypialni i położył ją na łóżku,potem podszedł do szafy,z której wyciągnął jakąś koszulkę i spodenki.Potem udał się do łazienki,wziął apteczkę i waciki,i wrócił do dziewczyny i opatrzył jej rany i ubrał ją. Posprzątał po sobie i przykrył ją kołdrą.Czuwał całą noc....
 Nad ranem rozległ się dzwonek telefonu.Szybko się zbudził,przeciągnął na fotelu w rogu pokoju i wstał,żeby znaleźć telefon, lecz kiedy go znalazł,okazało się ,że to telefon Emily.Wziął go do ręki i na wyświetlaczu było słowo ,,Niania".Odrzucił połączenie i odłożył telefon.Znowu się przeciągnął,podrapał po głowie i udał się do łazienki na poranną toaletę..Po 30 minutach był gotowy.Potem udał się do kuchni na poranną kawę.Wchodząc do pomieszczenia spojrzał na wiszący w rogu kuchni zegar,który wskazywał 6:00.Podszedł do ekspresu włączając go.Usiadł przy stole lekko jeszcze zaspany i czekał na sygnał gotowości.
   Nagle usłyszał cichy jęk."Emily"Pomyślał i poszedł szybko do pokoju, w którym spała.
Zobaczył ją siedzącą na łóżku , z wystraszoną miną:
-Spokojnie, jesteś bezpieczna.-Powiedział spokojnie łapiąc ją za dłoń.
-Zostaw mnie!-Odpowiedziała wystraszonym głosem,wyrywając dłoń z jego uścisku i wciskając się w oparcie łóżka.
-Nie bój się!Nic ci nie zrobię,przy..-Urwał,kiedy ktoś zapukał do drzwi.-A teraz bądź cicho.-Rozkazał jej.
I podbiegł do drzwi otworzył je i ujrzał w nich Zayn'a,Który od razu się wpakował do mieszkania, wchodząc do jego sypialni i robiąc zdziwioną minę.... 

                              
Tak wiem, ch*jowy rozdział xD...Mam nadzieję,że chociaż ujdzie w tłumie.. ;) 
/Autorka/

czwartek, 19 września 2013

,,Dark Street" 3

Part 3

    Kiedy weszły do środka,w kuchni zauważyły Zayn'a,który palił papierosa i pił Jakąś "łyski".
-A ty nie miałaś być w szkole?-Zapytał nie odwracając się.
-Bo ja...ja-Zaczęła się jąkać Carole.
-Po prostu zwolnili nas wcześniej.-Dodała Emily,patrząc ukradkiem na Carole.
-Nie kryj jej!-Krzyknął wstając i podchodząc do nich.
-Przepraszam wujku.-Odpowiedziała skruszona i zawstydzona Carole.
-Idźcie już do pokoju.-Rozkazał wam.Potem dodał.-A TY uważaj!-Ostrzegał Zayn patrząc na wystraszoną Emily.
-Dobrze proszę p..pana-Wyjąkała.
-Mam nadzieję..-Odpowiedział udając się do salonu.
*W pokoju Carole*
-Całkiem ładnie...-Powiedziała Emily wchodząc do jej pokoju...Pokój nie wyglądał za ciekawie,wszędzie po rozwalane ciuchy, książki.Jakieś stare łóżko 2 duże szafy.Okno z kratami od wewnątrz,zapewne w razie jakiejś akcji na osiedlu,Niebieskie wyblakłe ściany...itd.
-Chyba żartujesz!-Rzuciła z uśmiechem Carole-Tu ładnie? Chyba jak mama...-Nie dokończyła i zmieniła temat-Chcesz coś do picia?-Zaproponowała.
-Wodę-Odpowiedziała Em.A Corle poszła do kuchni.
Zaś Emily podeszła do kona i zauważyła kręcącego się tam chłopaka,był młody.Musiał chyba iść do Zayn'a bo zmierzał w stronę biura.Zaciekawiło ją to...Skąd się tu wziął taki przystojny młody chłopak.W myślach nazwała go "Loczek"...
-To dla ciebie-Oznajmiła Carole dając jej wodę.
-Dzięki.-Podziękowała i napiła się od razu.-Jak długo mieszkasz z wujkiem?-Zapytała.
-3 lata...Odkąd...Odkąd mama zgnięła w strzelaninie...Nie wiem czy mogę ci to powiedzieć i zaufać.-Zakłopotała się Carole siadając po turecku na łóżku.
-Spokojnie..możesz.Ja w każdym razie traktuję cię jak przyjaciółkę.-Uśmiechnęła się szczerze.
-Dziękuję...-Odpowiedziała uśmiechem.-Opowiem ci jutro,zgoda?-Zapytała.
-Jasne...nawet jak nie chcesz to nie musisz...-Wstała i przytuliła ją.-Będę się zmywać.Ciemno się robi.-Odpowiedziała lekko zdenerwowana Emily.
-Odprowadzę cię.-Zaproponowała Carole.-Ale do wyjścia czyli na dół kamienicy.-Dodała.
-Dobre i to-Zaśmiała się Emily wychodząc na korytarz i zakładając converse.
-Wiesz muszę dlać o swoje bezpieczeństwo.-Wyrecytowała.
-Jasne.-Wzięła plecak i wyszła na klatkę schodową.-Wiesz nie musisz iść dam sobie radę...Nie mam 5 lat.-Zaproponowała Emily.
-Dzięki.-Odpowiedziała Carole z wielką ulgą.-To do jutra-Przytuliły się na pożegnanie.I Carole wróciła do mieszkania,a Emily do swojej posiadłości.
  Gdy wyszła z kamienicy i zaczynała iść w stronę bramy.Nagle ktoś do niej podszedł i złapał.
-Puść mnie!-Zaczęła się szarpać Emily
-Ciii nie będzie bolało...Od dawna mam na ciebie ochotę-Polizał ją po szyi.
-Skurwiel!-Krzyczała i szarpała się,lecz on był silniejszy i zaciągnął ją do ślepej uliczki gdzie po raz pierwszy widziała Zayn'a.Na pewno to nie był on czy Niall.Kiedy przywarł ją do muru i spojrzał, zauważyła tego samego chłopaka co przez okno w pokoju Carole.Tak! To był ,,Loczek".
-Nawet nie piszczysz..-Powiedział i roztargał jej koszulę od mundurka,spod której ukazał się czerwony stanik.-A teraz zapamiętaj to imię bo będziesz je krzyczeć całą noc.-Wyszeptał jej do ucha.-Jestem Harry,Harry Styles.-Skończył się przedstawiać i zaczął ją całować.Rękami pieścił jej ciało,a ona drżała z zimna i strachu.Podwinął jej spódniczkę i złapał za tyłek.Uśmiechnął się pod nosem a ona płakała i próbowała krzyczeć,wyrywała się.Ściągnął spodnie i bokserki,a z niej bieliznę.Przyparł do muru,rozszerzył jej nogi i wszedł bez słowa..Emily krzyczała ile mogła.A jemu sprawiało to przyjemność.
-Zostaw mnie!-Ledwo mówiła przez płacz.
-Ciii...-Uciszał ją Styles.
-POMOCY!ktokolwiek-Wołała ile miała sił.Styles nie dawał a wygraną uderzył ją w twarz.Ona jęknęła.Potem rzucił ją na jakąś stertę dziadowstwa i dalej robił to co chciał.
-Błagam zostaw mnie!-Krzyczała.On nie reagował tylko bawił się nią dalej....
***
Własnie Niall wyszedł odebrać telefon na podwórzu, kiedy usłyszał dziewczęcy krzyk.Zaryzykował i pobiegł tam.Na miejscu zauważył Harry'ego Styles'a,który dopuszczał się najgorszego.Horan postanowił zainterweniować....



                     

Więc....I mamy część 3 ^^ Cieszę się ,że nie którym osobą się to podoba....Enjoy xx
/Autorka/

środa, 18 września 2013

,,Dark Street"2.

Part 2

-Tak to mój ojciec chrzestny.-Odpowiedziała Carole.
-Współczuję.-Wydusiła Emily wchodząc do sali od historii i zajmując miejsce obok Nicole,klasowego pustaka.
-Cześć Nico.-Rzuciła rozpakowując się
-Cześć Emily.-Odpowiedziała malując sobie usta krwistoczerwoną szminką.Kiedy do klasy wszedł pan Tomlinson. Wszystkie laski w klasie ,oprócz Em i Carole,zaczęły automatycznie poprawiać swój ubiór...
-Witam wszystkich na moich zajęciach z historii.-Odpowiedział aksamitnym głosem.
Dzień do-bry.-Powiedziała przeciągle klasa-Więc,teraz zapytamy się...-Zaczął mówić,kiedy w klasie wybuchła lekka panika-...do odpowiedzi zapraszam pannę...Malik.*Odpowiedział patrząc na Carole,która się wkurzyła.
-Ja pierdole.*Wymruczała pod nosem*
-Słucham?-Zapytał zdziwiony pan Tommo.
-Nie mów słucham bo cie wyrucham...-Zaśmiała się Carole,a Emily z niedowierzania zakryła usta dłonią i spojrzały na siebie.
-Do dyrektora!*Powiedział zdenerwowany.
-Oczywiście skarbie.-Wzięła torbę i wyszła puszczając mu oczko.
-Więc na dzisiaj koniec...-Usiadł na swoje miejsce.-...Zapiszcie temat.-Klasa zaczęła buczeć.
   Kiedy rozległ się dzwonek na przerwę,Emily poleciała pod gabinet dyrektora i zobaczyła siedzącą pod nim uśmiechniętą Carole:
-Co ci powiedział?-Zapytała zdyszana, siadając obok.
-Mam zostawać po lekcjach i sprzątać z Tommo jego salę.-Odpowiedziała uradowana.
-Współczuję.-Współczuła jej Emily,wyciągając kanapkę.-Chodź na angielski,za chwile Sykes zrobi nam kartkę.-Zaczęła z męczona i z pełną buzią.
-Mam go gdzieś!Chodź,zmywamy się stąd!-Zaproponowała Carole.
-Że co?Rodzice mnie zabiją,jak się dowiedzą.A tym bardziej się zdziwią,że tak wcześnie wróciła!-Zaczęła dramatyzować.
-Spokojnie, pójdziemy do mnie.-Zaproponowała.
-Ale...ja jeszcze u ciebie nie była..-Odpowiedziała zszokowana.
-Ale będziesz!Chodź!-Złapała Emily za rękę i szybko wybiegły stamtąd,udając się do mieszkania Carole. Po drodze spotkały Horan'a:
-Cześć Niall,Zayn w domu czy znowu w biurze?_Zagadnęła Carole.
-Cześć,On?Jak zwykle w biurze.-Odpowiedział tajemniczo spoglądając na Emily ukradkiem.
-Dzięki,a to moja koleżanka Emily Thomphson.-Zczaiła,że Niall patrzy na nią podejrzliwie.-Spokojnie to sprzymierzeniec.-Dodała.
-Cześć.-Rzucił w stronę Emily.
-Dzień...dobry.-Za jąkała się i wystraszyła lekko wyglądu Niall'a.
-Ja lecę bo wiesz jaki Zayn.-Rzucił oschle i odszedł rozglądając się za ciężarówką....
   -Boże kto to!-Powiedziała z przerażeniem Emily.
-Spokojnie to Niall Horan ,jest z Irlandii i ...pomaga w biurze wujkowi..-Odpowiedziała tajemniczo.-Lepiej chodźmy stąd ,bo jeszcze Styles cb albo mnie dopadnie...-Zadrżała wymawiając nazwisko.
-A teraz rozumiem..-Odpowiedziała,przemyślając to co powiedziała Carole.
-Chodź!-Zapała ją za rękaw i wciągnęła po schodach.-To tu.Moje małe królestwo.-Odpowiedziała wchodząc za Emily i zamykając drzwi na klucz.Lecz w środku spotkały...
************
Koniec części II ^^ Mam nadzieję,że ta też ujdzie w tłumie :P
/Autorka/