Imagin +18 :Niall Horan :)
Występują:
Niall
Horan as tytułowy nauczyciel fizyki ;
Harry
Styles as tytułowy brat [Emily czyli twój]
Louis
Tomlinson as chłopak Harry'ego :
Zayn
Malik as szkolny przyjaciel Emily I kolega z ławki
************************************************************
Liam
Payne as nauczyciel języka angielskiego dyrektor gimnazjum twój
wychowawca:
Imagin +18 :Niall Horan :)
,,Nowy
Nauczyciel Fizyki”
-Cholera!!!-Pomyślałaś
budząc się.-Pewnie znowu zaspałam!-Spojrzałaś na wyświetlacz
telefonu i zobaczyłaś godz.05:43.
*Mam
czas aby umyć włosy*Pomyślałaś gorączkowo. Dzisiaj
podobno mamy poznać swojego nowego nauczyciela od fizyki!
**Pewnie
kolejny staruch**Pomyślałaś...Ale trzeba zrobić pierwsze dobre
wrażenie.
Udałaś
się do łazienki ,na poranny prysznic.Szybko się umyłaś,
uczesałaś itd. I zeszłaś po cichu na dół z plecakiem
przewieszonym przez prawe ramię. Włączyłaś radio I usłyszałaś
swoją ulubioną piosenkę.Włączyłaś przy okazji czajnik
elektryczny. I zaczęłaś bujać się w rytmie seksownej piosenki.
Kiedy do kuchni w samych
bokserkach wkroczył twój brat Harry:
-No
no no,mała kiedy się tak pobujamy???-Złapał cię za tyłek
-Hahaha,
Stary zapomnij!!! -Pokazałaś mu język I wróciłaś do
robienia śniadania.Woda na herbatę zagotowała się w mig,czekałaś
jeszcze tylko na tosty...
-A
ty nie na uczelnię???-Zapytałaś ździwiona I zczaiłaś od stóp
do głów na skekundkę zatrzyłaś wzrok na jego koleżce. A
potem spojrzałaś swojemu bratu w twarz burza nie ogarniętych loków
opadała mu jak kaskada na twarz.A zielone oczy przeszywały na wylot
swą zajebistością...
Tak naprawdę nie byłaś
jego siostrą.Zostałaś przygarnięta z sierocińca jak miałaś 3
latka. Podobno rodzice Hazzy nie mogli mieć więcej dzieci a bardzo
chcieli mieć córkę. Więc zaadoptowali ciebie.Harry kocha
cię jak prawdziwą I zawsze broni.Pilnuje również żeby
wasza tajemnica rodzinna się nie wydała! Ani u sąsiadów ani
w szkole! Nie byliście podobni do siebie.To wiadome, ty niska
średniej budowy ciała o piwnych oczach I miodowych włosach I
prostych na dodatek ;piętnastolatka! On zaś
wysoki szczupły z burzą loków na głowie
dziewiętnastolatek....
-Mała
podzielisz się śniadankiem ?-Zapytał przytulając się do ciebie.
-No
chyba śnisz!!! Stary masz 19 lat nię będę ci robić śniadań! Ty
mnie wykorzstujesz! Ja mam 15 lat I nie będę robić ci
śniadań!!..-śmiałaś się I tłumaczyłaś sztarszemu.
-Ja cię
wykorzystuję??? Hahaha mała to szantaż bo inaczej nie powiem ci
kto będzię cię uczył
Fizy!!!-Pokazał język I oparł się o kuchenny blat popijając sok
jabłkowy......
-Okej
Hazz,Zrobię ci tylko tosta,ok?-powiedziałaś zrezygnowana
-I
herbatę!!!-Uśmiechnął się szatańsko
-I
herbatę...A może jeszcze frytki do tego???-Zapytałaś już
zdenerwowana.
-Jak
zdąrzysz ???
-Chyba
cię pojebało!!! Ubieraj się I podwieź mnie do
szkoły!!!-Powiedziałaś mu to I udałaś się na górę aby
założyć mundurek szkolny..
Bardzo
go nie lubiłaś nie dość że był skąpy to jeszcze ci cycki było
widać!Chlopaki z twojego gimnazjum byli zawsze napaleni na ciebie.Z
powodu tego głupiego mundurka!!!
***W
pokoju****
-Boże
tej bluzki nie da się zapiąć!!! Ku*wa moje cycki!!! Nie mogę
oddychać.Fuck it...-Rzucałaś róznymi epitetami na swój
ubiór.Byłaś zmuszona zawołać Harry'ego aby zapiął ci
styłu bluzkę:
-Harry
możesz tu na chwilę przyść!!!-Krzyknęłaś w stronę pokoju
chłopaka.
-A
po co??-Zapytał z drugiego końca korytarza.Wystawiając głowę
między drzwi.
-Zapnij
mnie!!!-Ryknęłaś w jego stronę.
-Zapiąć
cię??Hmmm...Już lecę!!!-Przyleciał tym razem ubrany w czarne
rurki,na sobie miał niezapiętą koszulę w której aż
chciało się go pocałować?Zapytałaś sama siebie
-I
już!-Stęknął ledwo zapinając zamek-Siostrunia masz za duże
oczy^^
-Ha
ha...Bardzo śmieszne a ty braciszku masz aż za bardzo zajebistą
klatę!-Palcem wskazującym przejechałaś dokładnie po każdej
wypukłości jego kaloryfera...
-Boże
co my robimy!!! Przestań!!!-Ocknął się Hazz I złapał cię za
nadgarstki I spojrzał głeboko w oczy.
-Brat
odweź mnie w końcu-Nie wytrzmałaś sytuacjii zeszłaś na dół
do hallu gdzie założyłaś czerwone vansy.
Nagle
zbiegł Harry wziął kluczyki od auta rodziców I poszedł po
auto do garażu.Oparłaś się na chwilę o ścianę I spojrzałaś w
lutro** Boszz Emily co ty robisz to twój brat**Pomyślałaś.Gdy
nagle usłyszałaś klakson samochodu.Zrobiłaś ostanie poprawki I
ruszyłaś do auta.
Do szkoły miałaś
niedaleko...Ale wolałaś jechać autem jak szlachta (xD)
-Przepraszam._powiedziałaś
po dłuższej ciszy.
-Za
co?-zapytał patrząc uważnie na drogę
-Że
cię...No wiesz..Dotknęłam-Zacinałaś się I na koncu zrobił ci
się na twarz wielki burak-Nie mogłam się powstrzymać!
-Louis
będzie zazdrosny o ciebie Emily! AA!!! I nic się nie stało.Już
jesteśmy no leć!! -Pochyliłaś się nad min I dałaś buziaka w
policzek
-Pamiętaj
przyjeź po mnie o 15.00 okej? Mam nadzieję że zdąrzysz obrobić
Louisa w ciągu 7 godzin! Hahhah-
-O
nie!! Zabiję cię jak po ciebie przyjadę. I będę na ciebie czekał
z Louisem....
Harry
odjechał gdy nagle sobie przypomniałaś że miał ci powiedzieć
tego nauczyciela grr...Odpłaci ci się za to w domu.
Odwróciłaś
się I ujrzałaś swojego najlepszego przyjaciela Zayna:
-Cześć!
-Przytuliłaś go do siebie po przyjacielsku
-Cześć
cześć! Boże kobieto dłużej się nie dało??-Zapytał lekko
zdenerwowany.
-Spokojnie
Zayni jestem kobiętą tak? Mam prawo się spóźnić!-Pouczałaś
go grożąc śmiesznie palcem....
-Hahha
dobra chodź już był dzwonek.
Udaliście
się na język angielski do zamiłowanego poety pana Liama Payne'a.
-Witajcie
moi drodzy!-Przywitał was jak zawsze miło pan Payne.-Wszyscy już
siedzą wygodnie?Tak? Dobrze zaczynajmy!Jako iż mamy język
angielski to ubolewam że nie mogę poprowadzić dzisiejszej
lekcji.Ale ! Się nie martwcie.Tą godzinę spędzicie ze swoim nowym
nauczycielem panem Niall'em Horanem.Pan Horan pochodzi z
Irlandii...Ale dość już tych bzdur..hahha...Ehm..Więc Panie Horan
niech pan wejdzie!-Tłumaczył wam jak małym dzieciom każdy wyraz
bardzo dokładnie akcentując...Gdy nagle SZOK!!! Do klasy wszedł
bardzo młody Mężczyzna.Miał blond włosy z brązowymi odrostami.A
oczy!! Oczy istne marzenie! Błekitne jak niebo w bezchmurny letni
dzień.
-Dzień
dobry klaso!-Odezwał się melancholijny dzwięczny akcent
Irlandzki...
-Dzień
dobry!-Wyrwało ci się jako jedynej w klasie
-Witaj!
Emily Styles jak mniemam?-Zapytał podchodząc do twojego
stolika.Serce waliło ci jak młotem zakochałaś się w nauczycielu
od perwszego wejrzenia!
Pan
Horan szedł bardzo wolno I dostojnie.W końcu doszedł do twojego
stolika I nachylił się nad tobą I spojrzał w oczy.Wszelkimi
siłami próbowałaś nie spojrzeć w te piękne oczęta.Lecz I
tak znowu przegrałaś spojrzałaś w nie I od razu się uśmiechnęłaś
do nowego nauczyciela.Odwzajemnił go I sporzał szybko w twój
dekolt oblizał się I dalej przechadzał się po klasie.W klasie
panowała napięta atmosfera.Zayn spojrzał na ciebie lekko
zestresowany.GDY nauczyciel zapytał:
-Przedstawcie
się teraz.Będę czytał wasze nazwiska I prosze was o powstanie
przy odpowiedzi...Spokojnie co tacy zestresowani spokojnie wrzuczcie
na luz.-Cała klasa się zaczęła bechtać.
-Dobrze
dosyć tego!-Powiedział troszkę stanowczo-Proszę pierwsza ławka
ty...tak ty...-Nauczyciel wyznaczył chłopaka na przeciw siebie
bondyna którego włosy odsatawł w róznym kierunku
mówiliście na niego Afromen
-Adam
Johnson.
-Dobrze
dziękuje...-I tak resztę gdy doszło do twojego stolika pierwszy
wstał Zayn
-Zayn
Malik, Bradford -Usiadł I lekko cię szturchnął.Szybko wtałaś I
zaczęłaś mówić :
-Emily
Styles Holmes Chapel....-Usiadłaś I wypuściłaś powietrze.Ciągle
czułaś że ktoś ci się uważnie przygląda.Uniosłaś głowę I
przyłapałaś nauczyciela na patrzeniu na siebie widziałaś że
chyba dopiero zaczął.Bo jego wzrok był zwrócony na twoje
nogi.Postanowiłaś pogrzeszyć trochę I lekko rozchyliłaś nogi
niby tak przypadkiem ujawniając swą czerwoną skąpą bieliznę.Nic
się teraz nie liczyło jak tylko uwieźć nauczyciela Miałaś
trochę czasu bo cała klasa gadała I chodziła po sali.Zayn
odwrócił się do tyłu gadająć zawzięcie z chłopakami o
jakiejś grze na Play Station...
Uwodziłaś
nauczyciela teraz tak rozchliłaś nogi, że nauczyciel mógł
się patrzeć na twoją “przyjaciółkę”przez majtki.Potem
poszybował wzrokiem wyżej I zatrzmał się wzrokiem ma twoich
piesiach.Niby od niechcenia zaczełaś majstrować przy swojej skąpej
koszuli od mundurka.Dłońmi wzięłaś rozpiełaś jeden guzik I
rozszerzyłaś szczelinkę. Nauczciel zaczął lekko się wychylać
ponad swóje biórko nauczycielskie. Nie wydziałaś jego
dłoni na biórku.Pewnie próbuje wstrzmać
wystrzał*Hahah biedaczek**pomyślałaś.Nauczyciel oblizał wargi I
poluzował węzeł krawata. I dalej się patrzył na twoje
ciało.Penetrując każdy kawałek twego ciała z wielkim
podnieceniem, które malowa się na jego twarzy...Nagle
zadzwonił dzwonek,szybko zapiełaś guzik bluzki tłumacząc
koleżankom że ”to wina wielkich cycków”
Gdy
wychodziliście z klasy już miałyście powiedzieć do widzenia
kiedy nauczyciel rzekł:
-Emily
zostań na chwilę.Musimy porozmawiać.-Powiedział zestresowany
nawet nie wstając z fotela.
**Pewnie
ukrywał erekcję** Pomyślałaś.
-Później
was dogonię!-Krzyknęłaś w stronę dziewczyn.
-Zamknijcie
drzwi dziewczyny!-Powiedział pan Horan.Gdy zrobiło się cicho
usiadłaś na ławcę I kołysałaś nogami siedząc jedocześnie w
seksownym rozkroku...
-Słucham
pana!-Zapytałaś jakbyś nie znała powodu twego bycia tutaj.
-Mała
posłuchaj nie wiem w co grasz ale wiedz że to działa...Patrz do
jakiego stanu mnie dporowadziłaś!!!-Mówił bardzo
zadowolony.Wtał I ukazała się ogromna wypukłość na spodniach
nauczyciela.
Zeskoczyłaś
ze stolika, I podeszłaś kocim krokiem do nauczciela:
-Proszę
pana, po pierwsze to pan mnie podglądał na lekcji.Po drugie
cholernie mi się pan podoba.A po trzecie mam na pana straszną
ochotę.-Oblizałaś usta,patrząc nauczycielowi w oczy przejachałaś
stanowczo dłonią po koleżce mr.Horana.Łapiąc za nią stanowczo
przez spodnie.Nauczyciel przymknął oczy I lekko sapnął...
-Tak
kochanie tego mi trzeba...-Mówił z zamkniętymi oczami.
-Chcesz
tego? Dobrego lizania? Błagaj! Proś! -Powiedziałaś mu to na ucho
łapiąc nauczyciela za tyłek.
-Kochanie
błagam zrób to, proszę nie wytrzmam.Błagam zrób mi
dobrze!!!-Mowił z podniecającym błaganiem.
-Nikt
się o tym nie dowie?Przyrzekasz?-Zapytałaś siadając na ławce
rozstawiając nogi patrząc jednocześnie w oczy Niall'a zachęcałaś
go rozszerzaniem nóg.Poszedł do ciebie złapał za
biodra.Przybliżył swoją twarz do swojej I zaczął namiętnie
całować.Gdy naglę szepnął:
-I
promyse you.-I pocałował delikatnie twoje ucho.
Gdy
nagle przestał I zapytał:
-Obiecałaś
mi coś?
-Pamiętam
kochanie.-Pocałowałaś go I lekko odepchnęłaś od siebie.Klękłaś
I zaczęłaś majstrować przy jego spodniach.
Spojrzałaś z dołu w oczy
nauczyciela czekając na jakiś znak gotowości I pozwolenia.
Nauczyciel lekko skinął głową,wyrażając zgodę na dalsze
penetrowania jego ciała. I w tym momencie poczułaś się jak
Bitch.W końcu uświadomiłaś sobie że za długo myślisz. W końcu
zajęłaś swoim nauczycielem. Pozpiełaś zamek jego czarnych rurek
i pozwoliłaś im opaść. Potem zajęłaś się jego białymi
bokserkami. Zobaczyłaś wielką wypukłość na bieliznie swojego
pedagoga. Przejechałaś palcem po jego koleżce I znów
spojrzałaś w oczy nauczyciela. Widziałaś w nich pożądanie.
Zdjęłaś jego bieliznę. A jego przyjaciela wzięłaś do ust.
Usłyszałaś cichę jęknięcie Horana. Językiem jeżdżałaś w
górę i w dół. Nauczyciel wplótł swoje długie
palce w twe miodowe długie włosy I delikatnie pzyciągał do
siebie. Robiłaś z jego koleżką wszystko co było możliwe. W
końcu wyczułaś że jest bliski finału I zassałaś jego koleżkę
jak najmocniej umiałaś.Chłopak sapał ci nad szyją. W końcu
kiedy już dochodził wyjęłaś go z ust a jego soki poleciały na
twój dekolt. Rzekłaś:
-No
nie! Jak ja teraz wyglądam! Mam pana nasienie na moich
poduszkach!!-Mówiłaś zmartwiona...
-Kochanie
nie martw się jakoś na to zaradzimy. Muszę ci coś wyznać!-Wziął
głęboki wdech jednocześnie ubierając spodnie.Przyglądałaś się
tej czynności I czekałaś na wyznanie nauczyciela. W końcu zapiął
guzik I popatrzył ci w oczy I rzekł:
-Zakochałem
się w tobie... I mówię to serio...Poczekaj daj mi
skończyć!...Jak tylko przekroczyłem próg klasy...to od razu
mi się spodobałaś. Proszę czy zostaniesz moją dziewczyną?-Po
tych słowach Niall podszedł blisko I spojrzał ci w oczy.Nie
wiedziałaś co powiedzieć. W końcu rzekłaś:
-Proszę
pana ale za to mogą pana wyrzucić z pracy!Ale nie wiem czy ten
związek ma jakąś przyszłość bo ja mam tylko 15
lat...Ja...-Rozpłakałaś się a nauczyciel chwycił Twoją twarz w
swoje dłonie I pocałował i powiedział:
-Spokojnie
będzie dobrze mam 19 lat I obiecuję że się tobą zajmę...Ale
powiedz że też mnie kochasz! Błagam...to co się przed chwilą
wydarzyło wcale nie powinno się stać...Ale musze przyzanć że
byłaś niesamowita jak na początkującą.- Lekko się uśmiechnął
wciąż trzymając twą twarz w objęciach....-A! I mów mi po
imieniu,Kochanie -Musnął delikatnie twoje usta.
-Niall
ja...też cię kocham I to bardzo! I oczywiście, że zostanę twoją
dziewczyną.-Uśmiechnęłaś się do niego. Złapałaś go za rękę
I razem wyszliście ze szkoły...Spotykając przed szkołą Harry'ego
I Loui'ego.
-Siostra
przedstawisz mi swojego kochasia?-Zapytał Hazz bardzo ucieszony...
-Jasne!
Harry to mój nauczciel od Fizyki pan Horan.A prywatnie mój
nowy chłopak Niall. Niall to mój brat Harry,Harry to mój
chłopak Niall.
-Miło
mi cię poznać Niall.Niall a to mój chłopak Louis.
-Mi
również. Witaj Louis.Miałem zamiar odprowadzić Emily do
domu ale skoro ty miałeś ją zabrać to oddaje ją w dobre ręcę.-
Puścił oczko Hazzie.
-To
może pójdziemy na kawę?-Zaproponował Louis.
-Miałam
to samo na myśli..-Złapałaś swojego chłopaka za rękę I
udaliście się na wspólną kawę wraz z Harry'm i
Louis'em......
//
K .O.N.I.E.C //
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz