Translate

niedziela, 7 kwietnia 2013

Imagin +18 z Niall'em


           Imagin +18 :Niall Horan :)


Występują:



Niall Horan as tytułowy nauczyciel fizyki ;


Harry Styles as tytułowy brat [Emily czyli twój]
Louis Tomlinson as chłopak Harry'ego :


Zayn Malik as szkolny przyjaciel Emily I kolega z ławki
************************************************************
Liam Payne as nauczyciel języka angielskiego dyrektor gimnazjum twój wychowawca:

Imagin +18 :Niall Horan :)

,,Nowy Nauczyciel Fizyki”


-Cholera!!!-Pomyślałaś budząc się.-Pewnie znowu zaspałam!-Spojrzałaś na wyświetlacz telefonu i zobaczyłaś godz.05:43.
*Mam czas aby umyć włosy*Pomyślałaś gorączkowo. Dzisiaj podobno mamy poznać swojego nowego nauczyciela od fizyki!
**Pewnie kolejny staruch**Pomyślałaś...Ale trzeba zrobić pierwsze dobre wrażenie.
Udałaś się do łazienki ,na poranny prysznic.Szybko się umyłaś, uczesałaś itd. I zeszłaś po cichu na dół z plecakiem przewieszonym przez prawe ramię. Włączyłaś radio I usłyszałaś swoją ulubioną piosenkę.Włączyłaś przy okazji czajnik elektryczny. I zaczęłaś bujać się w rytmie seksownej piosenki.

Kiedy do kuchni w samych bokserkach wkroczył twój brat Harry:
-No no no,mała kiedy się tak pobujamy???-Złapał cię za tyłek
-Hahaha, Stary zapomnij!!! -Pokazałaś mu język I wróciłaś do robienia śniadania.Woda na herbatę zagotowała się w mig,czekałaś jeszcze tylko na tosty...
-A ty nie na uczelnię???-Zapytałaś ździwiona I zczaiłaś od stóp do głów na skekundkę zatrzyłaś wzrok na jego koleżce. A potem spojrzałaś swojemu bratu w twarz burza nie ogarniętych loków opadała mu jak kaskada na twarz.A zielone oczy przeszywały na wylot swą zajebistością...

Tak naprawdę nie byłaś jego siostrą.Zostałaś przygarnięta z sierocińca jak miałaś 3 latka. Podobno rodzice Hazzy nie mogli mieć więcej dzieci a bardzo chcieli mieć córkę. Więc zaadoptowali ciebie.Harry kocha cię jak prawdziwą I zawsze broni.Pilnuje również żeby wasza tajemnica rodzinna się nie wydała! Ani u sąsiadów ani w szkole! Nie byliście podobni do siebie.To wiadome, ty niska średniej budowy ciała o piwnych oczach I miodowych włosach I prostych na dodatek ;piętnastolatka! On zaś wysoki szczupły z burzą loków na głowie dziewiętnastolatek....
-Mała podzielisz się śniadankiem ?-Zapytał przytulając się do ciebie.
-No chyba śnisz!!! Stary masz 19 lat nię będę ci robić śniadań! Ty mnie wykorzstujesz! Ja mam 15 lat I nie będę robić ci śniadań!!..-śmiałaś się I tłumaczyłaś sztarszemu.
-Ja cię wykorzystuję??? Hahaha mała to szantaż bo inaczej nie powiem ci kto będzię cię uczył Fizy!!!-Pokazał język I oparł się o kuchenny blat popijając sok jabłkowy......
-Okej Hazz,Zrobię ci tylko tosta,ok?-powiedziałaś zrezygnowana
-I herbatę!!!-Uśmiechnął się szatańsko
-I herbatę...A może jeszcze frytki do tego???-Zapytałaś już zdenerwowana.
-Jak zdąrzysz ???
-Chyba cię pojebało!!! Ubieraj się I podwieź mnie do szkoły!!!-Powiedziałaś mu to I udałaś się na górę aby założyć mundurek szkolny..
Bardzo go nie lubiłaś nie dość że był skąpy to jeszcze ci cycki było widać!Chlopaki z twojego gimnazjum byli zawsze napaleni na ciebie.Z powodu tego głupiego mundurka!!!

***W pokoju****

-Boże tej bluzki nie da się zapiąć!!! Ku*wa moje cycki!!! Nie mogę oddychać.Fuck it...-Rzucałaś róznymi epitetami na swój ubiór.Byłaś zmuszona zawołać Harry'ego aby zapiął ci styłu bluzkę:
-Harry możesz tu na chwilę przyść!!!-Krzyknęłaś w stronę pokoju chłopaka.
-A po co??-Zapytał z drugiego końca korytarza.Wystawiając głowę między drzwi.
-Zapnij mnie!!!-Ryknęłaś w jego stronę.
-Zapiąć cię??Hmmm...Już lecę!!!-Przyleciał tym razem ubrany w czarne rurki,na sobie miał niezapiętą koszulę w której aż chciało się go pocałować?Zapytałaś sama siebie
-I już!-Stęknął ledwo zapinając zamek-Siostrunia masz za duże oczy^^
-Ha ha...Bardzo śmieszne a ty braciszku masz aż za bardzo zajebistą klatę!-Palcem wskazującym przejechałaś dokładnie po każdej wypukłości jego kaloryfera...
-Boże co my robimy!!! Przestań!!!-Ocknął się Hazz I złapał cię za nadgarstki I spojrzał głeboko w oczy.
-Brat odweź mnie w końcu-Nie wytrzmałaś sytuacjii zeszłaś na dół do hallu gdzie założyłaś czerwone vansy.
Nagle zbiegł Harry wziął kluczyki od auta rodziców I poszedł po auto do garażu.Oparłaś się na chwilę o ścianę I spojrzałaś w lutro** Boszz Emily co ty robisz to twój brat**Pomyślałaś.Gdy nagle usłyszałaś klakson samochodu.Zrobiłaś ostanie poprawki I ruszyłaś do auta.
Do szkoły miałaś niedaleko...Ale wolałaś jechać autem jak szlachta (xD)
-Przepraszam._powiedziałaś po dłuższej ciszy.
-Za co?-zapytał patrząc uważnie na drogę
-Że cię...No wiesz..Dotknęłam-Zacinałaś się I na koncu zrobił ci się na twarz wielki burak-Nie mogłam się powstrzymać!
-Louis będzie zazdrosny o ciebie Emily! AA!!! I nic się nie stało.Już jesteśmy no leć!! -Pochyliłaś się nad min I dałaś buziaka w policzek
-Pamiętaj przyjeź po mnie o 15.00 okej? Mam nadzieję że zdąrzysz obrobić Louisa w ciągu 7 godzin! Hahhah-
-O nie!! Zabiję cię jak po ciebie przyjadę. I będę na ciebie czekał z Louisem....
Harry odjechał gdy nagle sobie przypomniałaś że miał ci powiedzieć tego nauczyciela grr...Odpłaci ci się za to w domu.
Odwróciłaś się I ujrzałaś swojego najlepszego przyjaciela Zayna:
-Cześć! -Przytuliłaś go do siebie po przyjacielsku
-Cześć cześć! Boże kobieto dłużej się nie dało??-Zapytał lekko zdenerwowany.
-Spokojnie Zayni jestem kobiętą tak? Mam prawo się spóźnić!-Pouczałaś go grożąc śmiesznie palcem....
-Hahha dobra chodź już był dzwonek.
Udaliście się na język angielski do zamiłowanego poety pana Liama Payne'a.
-Witajcie moi drodzy!-Przywitał was jak zawsze miło pan Payne.-Wszyscy już siedzą wygodnie?Tak? Dobrze zaczynajmy!Jako iż mamy język angielski to ubolewam że nie mogę poprowadzić dzisiejszej lekcji.Ale ! Się nie martwcie.Tą godzinę spędzicie ze swoim nowym nauczycielem panem Niall'em Horanem.Pan Horan pochodzi z Irlandii...Ale dość już tych bzdur..hahha...Ehm..Więc Panie Horan niech pan wejdzie!-Tłumaczył wam jak małym dzieciom każdy wyraz bardzo dokładnie akcentując...Gdy nagle SZOK!!! Do klasy wszedł bardzo młody Mężczyzna.Miał blond włosy z brązowymi odrostami.A oczy!! Oczy istne marzenie! Błekitne jak niebo w bezchmurny letni dzień.
-Dzień dobry klaso!-Odezwał się melancholijny dzwięczny akcent Irlandzki...
-Dzień dobry!-Wyrwało ci się jako jedynej w klasie
-Witaj! Emily Styles jak mniemam?-Zapytał podchodząc do twojego stolika.Serce waliło ci jak młotem zakochałaś się w nauczycielu od perwszego wejrzenia!
Pan Horan szedł bardzo wolno I dostojnie.W końcu doszedł do twojego stolika I nachylił się nad tobą I spojrzał w oczy.Wszelkimi siłami próbowałaś nie spojrzeć w te piękne oczęta.Lecz I tak znowu przegrałaś spojrzałaś w nie I od razu się uśmiechnęłaś do nowego nauczyciela.Odwzajemnił go I sporzał szybko w twój dekolt oblizał się I dalej przechadzał się po klasie.W klasie panowała napięta atmosfera.Zayn spojrzał na ciebie lekko zestresowany.GDY nauczyciel zapytał:
-Przedstawcie się teraz.Będę czytał wasze nazwiska I prosze was o powstanie przy odpowiedzi...Spokojnie co tacy zestresowani spokojnie wrzuczcie na luz.-Cała klasa się zaczęła bechtać.
-Dobrze dosyć tego!-Powiedział troszkę stanowczo-Proszę pierwsza ławka ty...tak ty...-Nauczyciel wyznaczył chłopaka na przeciw siebie bondyna którego włosy odsatawł w róznym kierunku mówiliście na niego Afromen
-Adam Johnson.
-Dobrze dziękuje...-I tak resztę gdy doszło do twojego stolika pierwszy wstał Zayn
-Zayn Malik, Bradford -Usiadł I lekko cię szturchnął.Szybko wtałaś I zaczęłaś mówić :
-Emily Styles Holmes Chapel....-Usiadłaś I wypuściłaś powietrze.Ciągle czułaś że ktoś ci się uważnie przygląda.Uniosłaś głowę I przyłapałaś nauczyciela na patrzeniu na siebie widziałaś że chyba dopiero zaczął.Bo jego wzrok był zwrócony na twoje nogi.Postanowiłaś pogrzeszyć trochę I lekko rozchyliłaś nogi niby tak przypadkiem ujawniając swą czerwoną skąpą bieliznę.Nic się teraz nie liczyło jak tylko uwieźć nauczyciela Miałaś trochę czasu bo cała klasa gadała I chodziła po sali.Zayn odwrócił się do tyłu gadająć zawzięcie z chłopakami o jakiejś grze na Play Station...
Uwodziłaś nauczyciela teraz tak rozchliłaś nogi, że nauczyciel mógł się patrzeć na twoją “przyjaciółkę”przez majtki.Potem poszybował wzrokiem wyżej I zatrzmał się wzrokiem ma twoich piesiach.Niby od niechcenia zaczełaś majstrować przy swojej skąpej koszuli od mundurka.Dłońmi wzięłaś rozpiełaś jeden guzik I rozszerzyłaś szczelinkę. Nauczciel zaczął lekko się wychylać ponad swóje biórko nauczycielskie. Nie wydziałaś jego dłoni na biórku.Pewnie próbuje wstrzmać wystrzał*Hahah biedaczek**pomyślałaś.Nauczyciel oblizał wargi I poluzował węzeł krawata. I dalej się patrzył na twoje ciało.Penetrując każdy kawałek twego ciała z wielkim podnieceniem, które malowa się na jego twarzy...Nagle zadzwonił dzwonek,szybko zapiełaś guzik bluzki tłumacząc koleżankom że ”to wina wielkich cycków”
Gdy wychodziliście z klasy już miałyście powiedzieć do widzenia kiedy nauczyciel rzekł:
-Emily zostań na chwilę.Musimy porozmawiać.-Powiedział zestresowany nawet nie wstając z fotela.
**Pewnie ukrywał erekcję** Pomyślałaś.
-Później was dogonię!-Krzyknęłaś w stronę dziewczyn.
-Zamknijcie drzwi dziewczyny!-Powiedział pan Horan.Gdy zrobiło się cicho usiadłaś na ławcę I kołysałaś nogami siedząc jedocześnie w seksownym rozkroku...
-Słucham pana!-Zapytałaś jakbyś nie znała powodu twego bycia tutaj.
-Mała posłuchaj nie wiem w co grasz ale wiedz że to działa...Patrz do jakiego stanu mnie dporowadziłaś!!!-Mówił bardzo zadowolony.Wtał I ukazała się ogromna wypukłość na spodniach nauczyciela.
Zeskoczyłaś ze stolika, I podeszłaś kocim krokiem do nauczciela:
-Proszę pana, po pierwsze to pan mnie podglądał na lekcji.Po drugie cholernie mi się pan podoba.A po trzecie mam na pana straszną ochotę.-Oblizałaś usta,patrząc nauczycielowi w oczy przejachałaś stanowczo dłonią po koleżce mr.Horana.Łapiąc za nią stanowczo przez spodnie.Nauczyciel przymknął oczy I lekko sapnął...
-Tak kochanie tego mi trzeba...-Mówił z zamkniętymi oczami.
-Chcesz tego? Dobrego lizania? Błagaj! Proś! -Powiedziałaś mu to na ucho łapiąc nauczyciela za tyłek.
-Kochanie błagam zrób to, proszę nie wytrzmam.Błagam zrób mi dobrze!!!-Mowił z podniecającym błaganiem.
-Nikt się o tym nie dowie?Przyrzekasz?-Zapytałaś siadając na ławce rozstawiając nogi patrząc jednocześnie w oczy Niall'a zachęcałaś go rozszerzaniem nóg.Poszedł do ciebie złapał za biodra.Przybliżył swoją twarz do swojej I zaczął namiętnie całować.Gdy naglę szepnął:
-I promyse you.-I pocałował delikatnie twoje ucho.
Gdy nagle przestał I zapytał:
-Obiecałaś mi coś?
-Pamiętam kochanie.-Pocałowałaś go I lekko odepchnęłaś od siebie.Klękłaś I zaczęłaś majstrować przy jego spodniach.
Spojrzałaś z dołu w oczy nauczyciela czekając na jakiś znak gotowości I pozwolenia. Nauczyciel lekko skinął głową,wyrażając zgodę na dalsze penetrowania jego ciała. I w tym momencie poczułaś się jak Bitch.W końcu uświadomiłaś sobie że za długo myślisz. W końcu zajęłaś swoim nauczycielem. Pozpiełaś zamek jego czarnych rurek i pozwoliłaś im opaść. Potem zajęłaś się jego białymi bokserkami. Zobaczyłaś wielką wypukłość na bieliznie swojego pedagoga. Przejechałaś palcem po jego koleżce I znów spojrzałaś w oczy nauczyciela. Widziałaś w nich pożądanie. Zdjęłaś jego bieliznę. A jego przyjaciela wzięłaś do ust. Usłyszałaś cichę jęknięcie Horana. Językiem jeżdżałaś w górę i w dół. Nauczyciel wplótł swoje długie palce w twe miodowe długie włosy I delikatnie pzyciągał do siebie. Robiłaś z jego koleżką wszystko co było możliwe. W końcu wyczułaś że jest bliski finału I zassałaś jego koleżkę jak najmocniej umiałaś.Chłopak sapał ci nad szyją. W końcu kiedy już dochodził wyjęłaś go z ust a jego soki poleciały na twój dekolt. Rzekłaś:
-No nie! Jak ja teraz wyglądam! Mam pana nasienie na moich poduszkach!!-Mówiłaś zmartwiona...
-Kochanie nie martw się jakoś na to zaradzimy. Muszę ci coś wyznać!-Wziął głęboki wdech jednocześnie ubierając spodnie.Przyglądałaś się tej czynności I czekałaś na wyznanie nauczyciela. W końcu zapiął guzik I popatrzył ci w oczy I rzekł:
-Zakochałem się w tobie... I mówię to serio...Poczekaj daj mi skończyć!...Jak tylko przekroczyłem próg klasy...to od razu mi się spodobałaś. Proszę czy zostaniesz moją dziewczyną?-Po tych słowach Niall podszedł blisko I spojrzał ci w oczy.Nie wiedziałaś co powiedzieć. W końcu rzekłaś:
-Proszę pana ale za to mogą pana wyrzucić z pracy!Ale nie wiem czy ten związek ma jakąś przyszłość bo ja mam tylko 15 lat...Ja...-Rozpłakałaś się a nauczyciel chwycił Twoją twarz w swoje dłonie I pocałował i powiedział:
-Spokojnie będzie dobrze mam 19 lat I obiecuję że się tobą zajmę...Ale powiedz że też mnie kochasz! Błagam...to co się przed chwilą wydarzyło wcale nie powinno się stać...Ale musze przyzanć że byłaś niesamowita jak na początkującą.- Lekko się uśmiechnął wciąż trzymając twą twarz w objęciach....-A! I mów mi po imieniu,Kochanie -Musnął delikatnie twoje usta.
-Niall ja...też cię kocham I to bardzo! I oczywiście, że zostanę twoją dziewczyną.-Uśmiechnęłaś się do niego. Złapałaś go za rękę I razem wyszliście ze szkoły...Spotykając przed szkołą Harry'ego I Loui'ego.
-Siostra przedstawisz mi swojego kochasia?-Zapytał Hazz bardzo ucieszony...
-Jasne! Harry to mój nauczciel od Fizyki pan Horan.A prywatnie mój nowy chłopak Niall. Niall to mój brat Harry,Harry to mój chłopak Niall.
-Miło mi cię poznać Niall.Niall a to mój chłopak Louis.
-Mi również. Witaj Louis.Miałem zamiar odprowadzić Emily do domu ale skoro ty miałeś ją zabrać to oddaje ją w dobre ręcę.- Puścił oczko Hazzie.
-To może pójdziemy na kawę?-Zaproponował Louis.
-Miałam to samo na myśli..-Złapałaś swojego chłopaka za rękę I udaliście się na wspólną kawę wraz z Harry'm i Louis'em......


// K .O.N.I.E.C //

                                                  by ~SiSi~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz